Ciężki dzień nr.2 -zaliczony. Co dziś? Powoli do przodu.Własnie dzisiejszego dnia poczułam,iż już całkiem niedługo matura.Jakaś część mojego mózgu zaczęła się obawiać.Wszyscy są w pełnym stresie i w pełni przejęci,niektórzy z lekka przeliczają swoje możliwości ale cóż.
Nasze życie opętane jest wielkim stresem :)I po co to komu wytłumaczcie mi.?Poranne wstawanie strasznie mnie wykańcza ale cóż skończyło się spanie do 12.00-niestety.Teraz oczekuje weekendu :)
W szkole dostałyśmy wademekum maturalne z Matematyki właściwie je przeglądnęłam i przestraszona odłożyłam na biurko -potrzebuje mobilizacji.
Czy może ktoś zna dobry sposób na znalezienie mobilizacji,sił by w końcu się zabrać za całe wkuwanie.?
Jeśli tak proszę o jakiś przepis:P
A na zakończenie Jasiu ( klasowy Mario ) zdjęcie z tamtego roku z Rzeźby :)
Pozdrawiam Nika :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze,które wywołują na naszych twarzach uśmiech :)