piątek, 31 sierpnia 2012

Graffiti i wena.

Hej :)
Właśnie przed momentem naszła mnie wena.:) Postanowiłam,że wyciągnę kartę i mazaki i coś stworzę.
Oto efekty :

i teraz coś starego wygrzebane z szafki :


Bardzo lubię graffiti w każdej postaci. Naprawdę uważam,iż w miastach powinno być ich mnóstwo.Przecież to piękny kawałek świata autora ukazany w tak fajny sposób.Dla mnie to tylko hobby ale jeśli będzie okazja skorzystam z niej i wybiorę się na ścianę.Pomino,iż to zabronione-aczkolwiek ciekawe doświadczenie.
Nika.

Paski i secondhand.

Witam!
Będzie teraz trochę o secondhandach tzw.Lumpeksach. Nie wiem dlaczego ale kiedyś kompletnie nienawidziłam odwiedzać takich miejsc pomimo,iż można było znaleźć tam całkiem fajne,niepowtarzalne rzeczy.Może specyficzny zapach mnie zniechęcał lub fakt,iż nie wiedziałam gdzie się patrzeć.Któregoś dnia odwiedziłam z mamą jeden całkiem fajny i od tamtej pory często tam zaglądam.Plusem jest fakt,iż można znaleźć rzeczy,których nikt inny mieć nie będzie.W sklepach w mojej miejscowości jest mnóstwo ciuchów ale wszędzie to samo.Uważam,ze to nie żaden wstyd jeśli ktoś kupuje coś w sh wręcz przeciwnie ..:)

bluzka,którą mam na sobie jest właśnie z sh.
Jestem z niej bardzo zadowolona gdyż uwielbiam motywy pasków .
Nie pamiętam ile kosztowała to zakup mojej mamy :)
spodnie (adidas sklep mojej kuzynki)ok.140zł.

A teraz zdjęcia wczorajszego nieba.Uwielbiam fotografie nieba,chmur itd.Wczorajszy widok był magiczny.

                                           Piękny widok.Zdjęcia nie są w ogóle przerabiane.:)

Czas przegnać się z wakacjami.:(Ostatni weekend wakacji...

Kosmetyki

Witam:)
Dziś będzie trochę o kosmetykach. Otóż - ni,nie maluje oczów mazakami ani niczym podobnych po prostu są to cienie.Fakt,faktem,iż  nie znalazłam jeszcze cieni,które się nie osypują itd.Co zrobić,żeby kolor był bardzo wyrazisty?Kilka razy poprawić cień nic więcej.:)
Te cienie kupiła mi moja mama nie pamiętam dokładnie gdzie.Kosztowały ok.10 zł.A sprawdziły się w stu procentach.Jednak inwestycja w cienie dla mnie jest bezsensowna bo kończą się bardzo szybko dlatego w ostatnim czasie zrezygnowałam z cieni.
                  Cienie na oczach to cienie powyżej.Zdjęcie nie ma podkręconych kolorów nic z tych rzeczy.

Teraz brak mi motywacji do malowania.Zostałam przy kreskach i tuszu.Ile zajmuje mi malowanie?Jak się śpieszę ok.15 minut jak muszę się postarać ok.30 minut.

Fluid- cena ok.16 zł.
Miałam problem z dopasowaniem odcienia do swojej cery jednak po ciężkich zmaganiach się udało:) Ten jest idealnie jasny i idealnie dopasowuje się do cery.
liner ok.7 zł bardzo go lubię bo wystarcza na bardzo długo:)
brąz ok.8 zł :) Polecam.



pozdrawiam Nika:)

czwartek, 30 sierpnia 2012

:(

Na zdjęciach jest Wiktoria (moja młodsza siostra)

 Doszło do mnie , że piwo nie smakuje tak jak  te które było kupione nielegalnie . Lody śmietankowe są mało śmietankowe , a maliny nie mają nawet koloru malinowego . Mój kontakt z rodzicami, a raczej jego brak...przeszkadza mi wyjątkowo w życiu codziennym. Fakt , iż za 9 miesięcy nie będę się już widziała codziennie z nimi ,ani z siostrą którą tak na prawdę tylko się kłócę lub wykorzystuję , by mi coś podała. Miłość mojego życia ?? Nie istnieje już w ciele tego chłopaka co stąpa po ziemi , tamten mężczyzna zginął gdzieś niepowrotnie ?? - To chyba dobre określenie. ZŁY WIECZÓR ...tragiczny wręcz depresyjny. Jest coraz gorzej :/ Oby do 1 września , bo mega tęsknię za Werką :'(

Każdy wieczór kończy się łzami z braku pomysłów jak to wszystko rozwiązać i zrobić porządek .


http://www.youtube.com/watch?v=NUh0i7tJpTk&feature=relate

Rozmyślanie.

Witam:)
Dziś był bardzo zwariowany dzień.Może też dzień kiedy poraz pierwszy przyznałam racje sercu.Właśnie teraz w tym momencie najchętniej roztrzaskałabym głowę o ścianę lub zwymiotowała zawartość serca-każde wspomnienie i każde pytanie.Dlaczego droga po szczęście jest tak kręta?Dlaczego podejmowane próby zawsze kończą się porażką.Właśnie dziś bardzo brakuje mi kilku słów i zimnych dłoni-tak mowa o Nim.
Razem z Dominiką chyba nigdy nie pojmiemy teorii naszego życia.Tak wiem,znam te historie o księciu z bajki i o tym,iż porażki jaki błędy mają nauczyć mnie życia.Ale w jaki sposób?Bo ten sposób to wyłącznie zadawanie ''bólu'' w tej najgorszej postaci i szyderczy śmiech kogoś kto za TO odpowiada.Jak tu teraz myśleć o przyszłości kiedy przeszłość dogania mnie z prędkością światła.Chciałbym coś zmienić, mrugnąć oczami i wiedzieć,że będzie tak jak miesiąc temu.Idiotyczna naiwność,która co minute sprawdza telefon może nastąpi cud i pojawi się powiadomienie ''masz 1 nieodebraną wiadomość'' to upragnione powiadomienie to na które czekam ja i chyba moje wnętrze,serce,rozum.Ten stan jest fatalny dosłownie.
Ok koniec czas znów pozbierać cząstki siebie porozrzucane po całym mieszkaniu jutro przecież będzie inaczej....Taa naiwność człowieka nie zna granic.

''Tak wiele mam ci dziś do powiedzenia...Wiem tamten czas minął bezpowrotnie.Tak być musiało Ty najlepiej sam wiesz..Dziś to WSZYSTKO WRACA.Przepraszam...''-(''Telefon''-Diox)
Nika.

środa, 29 sierpnia 2012

Dominika

Witam!
Właśnie przed momentem dostałam na fotoblogu wiadomość z pytaniem kim jest dla mnie Dominika czy to moja siostra.Otóż nie ale tak ją traktuje.Dominika jest moją przyjaciółką,którą znam od 3 lat.Od 3 lat siedzę z nią w ławce w szkole,na murku koło szkoły, na schodach ,na PKS, na przerwach,na ławkach,na plaży itd.Jak się poznałyśmy? W bardzo prosty sposób wiecie jak to jest kiedy spotyka się dwoje świrniętych ludzi z podobnymi a jednak kompletnie różnymi poglądami?Prędzej czy później i tak natrafiają na siebie i zaczyna się rozmowa trwająca kilka godzin.Tak też było z nami od jednej rozmowy do kolejnej itd.Nie raz ja zawiodłam ją nie wiem czy ona mnie szczerze?Nawet jeśli to po co o tym rozpamiętywać.Wiem,że jest ważną dla mnie osobą pomimo,iż nieraz mam ochotę uderzyć ją w twarz kiedy bezsensu się poddaje.Wiecie kiedy człowiek nie wierzy w przyjaźń trudno jest powiedzieć komuś,że ich znajomość to właśnie to zjawisko.Wiem,że Dominika nie raz pytała kim dla mnie jest wiedziała,że nie jest tylko zwykłą kumpelą bo przecież wie o mnie dużo dużo więcej.Dziś jest przyjaciółką i wiem,że jeśli kiedykolwiek coś się stanie lub nawet nie mogę do niej zadzwonić a ona do mnie.Wiem,ze jeśli coś będzie mnie wkurzać konkretnie mogę spakować walizkę i zapukać do jej drzwi a ona i tak powie mi ''będzie dobrze'' albo ''wera znów sie poddajesz'', ''wera znów z góry wiesz że coś nie wyjdzie''.Tak mówi tak często.Ale to z nią odkryłam tajemnice naszego KOSMOSU i to z nią płakałam kiedy nie miałam już wiary w Niego.To ona kazała mi walczyć o uczucie,które zabijało mnie każdego dnia.Wiedziała,że to nie może się udać a pomimo wszystko wierzyła.Takiej właśnie osoby brakowało w moim świecie...Nie,nie,nie nie zgadzamy się ze sobą w kazdych sprawach,miewamy całkowicie różne poglądy i czasem a nawet często całkowicie widzimy inne sprawy.Ale to chyba zaleta naszej znajomości bo każda z nas może czasem spojrzeć zupełnie inaczej na ''problem'',którego z czasem nawet nie widać i z którego później się śmiejemy.Nie wiem czy jeśli za rok skończymy szkołę co będzie z naszą przyjaźnią dalej-nie chce o tym w sumie myśleć.Wiem,że będę o niej pamiętać zawsze...
Co mi się najbardziej kojarzy z Dominiką?-piosenka Słonia ''Love Forever'' nie wiem dlaczego może dlatego,że kiedy jej ją puściłam ona zrobiła niezapomnianą minę.
Co lubię robić z Dominiką? Siedzieć bezczynnie i palić papierosy,rozmawiać o byle czym ważne żeby rozmawiać.
Jaką śmieszną sytuację pamiętam najbardziej?-Ognisko i nasz ''koncert'' w Trzebiatowie,dzień kiedy wchodzą do szkoły wpadłam na nią i zaczęłam ryczeć a ona powiedziała tylko ''ale frajer''.Wiele tego jest naprawdę.Ale nie zapomnę jej gleby przed szkołą (przepraszam musiałam to była magia)
Wiecie i właśnie dla takich chwil warto żyć.Bo co minute zamykam oczy i po prostu cieszy mi się micha.Bo to niezapomniane momenty.
Co wkurza mnie w Dominice?-chyba to,że czasem widzi coś w czarnych barwach i mówi,że nie warto choć wiem,że mocno tego pragnie.Może tez fakt że w siebie powątpiewa a przecież może wszytsko jeśli tylko chce:)
Zdjęcie z urodzin Karoliny ^^(rozmowy na balkonie)

sesja w szkole z dziewczynami od prawo(Dominika,Daria,Karolina,no i ja ) 

Ok uciekam.Dość tej miłości:) Nika.

Warkocz

Witam !!:)
Dziś dzień jest kompletnie zwariowanym dniem.I coraz bardziej podoba mi się opcja ''blog''.Mnie i Dominikę dzieli 36 km i czasem miewamy zalatane dni dzięki blogowi mogę się cieszyć do monitora razem z nią :) A tak zaczynając od początku to dziś odwiedziła mnie z samego rana Dorota więc wykorzystałam ten fakt i musiała mnie uczesać-po ciężkich zmaganiach się udało:)
na real wygląda zdecydowanie lepiej.

Strasznie chce iść do szkoły.Może nie ze względu,iż lubię szkołę a z tego powodu,że tak dawno tych wszystkich wariatów nie widziałam.I chciałabym usiąść z Dominiką na przerwie i po prostu pogadać.:)

Poza tym uwielbiam swoją mamę,która dziś ze zdziwieniem powiedziała ''Wera ty już więcej niż pół roku masz prawko''.:) Ok brawo za spostrzegawczość. A wiecie co mnie najbardziej irytuje?Fakt,iż dziś powiedziała,że mam wakacje i musi mi odpuścić a każdego dnia budzi mnie o 8 rano i wymyśla misje do wykonania bo muszę się przyzwyczajać bo przecież szkoła niedługo.Jeszcze raz powiem uwielbiam swoją mame xd.

Ok teraz idę poskładać sterte prania i ulatniam sie z domu :) Pozdrawiam Nika
I poraz kolejny powtórzę,iż jestem DUMNA Z DOMINIKI :) Jej systematyczność mnie zaskakuje .Ona mnie zaskakuje :)





 Donia (wesoła a zarazem z żenowana )
Moi rodzice dwa dni temu dzwonili do mnie o 9 wieczorem, że mam wracać do domu . Gdy wróciłam oznajmili mi :"Jedziemy do Krakowa"- Aaaaha a kiedy,Ja też ?? - O 11 mamy pociąg, zostajecie z Wiktorią same w domu (moją sis) .... zastanawiałam się czemu nie jadą samochodem i czemu nie możemy jechać z nimi ... ale szybko zajęłam się innymi spawami i zapomniałam wgl że mam rodziców . Właśnie wstałam Patrze,a oni już wrócili :/ Wskoczyłam do nich do łóżka z tekstem "CO WY TU ROBICIE?? " na to oni : "Wyjdź przed dom" .-Wyszłam i nic, nic się nie zmieniło . Po czym tata wychodzi i mówi : Dokumenty i kluczyki do tego białego .Jest Twój :) SERIO CZY MI SIĘ TO ŚNI ?? CZY NAPRAWDĘ RODZICE POJECHALI DO KRAKOWA POCIĄGIEM ŻEBY ODEBRAĆ SAMOCHÓD DLA MNIE ?? :O SZOK PRZEŻYWAM !! Wskoczyłam w piżamach i jeździłam po całej wiosce chyba z 15 minut XD

 NIE WIERZĘ ŻE JEST W 100% MÓJ I TYLKO MÓJ ALE JEST INNY PROBLEM ...PRZECIEŻ JA NIE MAM PRAWKA :/


Moje kotecki mają już 3 tygodnie i są mega słodkie !!

wtorek, 28 sierpnia 2012

Zdjęcia.

Witam:)
A więc na samym początku chcę powiedzieć,że rozpiera mnie ogromna DUMA Dominika w końcu napisała bloga.MIŁE zaskoczenie i miłe rozpoczęcie dnia :) Za 6 dni się widzimy nie mogę się już doczekać.
Okropnie tęsknie za tą wariatką.I wiem,że to kolejny niezapomniany rok się zbliża.

A teraz o zdjęciach.Dziś postanowiłam zabrać się za moją ścianę ze zdjęciami.Lecz kiedy do niej podeszłam stwierdziłam,iż to za dużo wspomnień aby je chować gdzieś w szafce.I tak zostały na swoim miejscu.

Zostało 6 dni!! i 4 dni do imprezy :)A tak na marginesie Dominiko przecież wiem,że lubisz 2pac'a a jeśli tylko chcesz możesz ustawić kucyki i cukierki :)


Pozdrawiam Nika :)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

donia XD

Siema siema ;) To Ja donia XD
Chyba powinnam zacząć od tego ,
 że gdybym Ja zakładała tego bloga to zamiast
 2paca byłyby : kucyki pony , cukierki i tęcza ;)
(fot. z Oskarem)
 W końcu Nika się mnie doczekała !! Przepraszam , ale wcześniej nie miałam czasu :(
 Próbuje od niedzieli się przeprowadzić do mojego pokoju -niestety jakoś brak mi motywacji i chęci . 
Dziś doszło do mnie że za 6 dni idę do szkoły . Z jednej strony się cieszę i nie mogę doczekać ,a z drugiej chciałabym mieć ten rok szkolny za sobą . Będzie ciężko już to czuje : matura i ogarnięcie pracy dyplomowej ...jedna totalna masakra !!
 Zdjęcia są z imprezy na której byłam z kilkoma wspaniałymi osobami ,
 ta noc była najlepszą nocą w sezonie.
 Było przezabawnie , sympatycznie, zwariowanie i bardzo alkoholowo .
Wytańczyłam się tej nocy tak , że na następny dzień miałam w ch** zakwasów .
 hm... Werka powinna być dumna z doni, że tak dużo napisała :p

Brak energi

Witam!
Kiedy tylko wstałam postanowiłam,że czas najwyższy zabrać się za sprzątanie w szafie.Za 7 dni wracamy do szkoły więc czas mobilizacji musiał nastąpić.Wypiłam dwie kawy a pomimo to dalej chce mi się spać.Szafa posprzątana aczkolwiek nie z takim efektem jak tego chciałam.Ale to zawsze jakiś początek :)


Teraz zabieram się za śniadanio-obiad i może usiądę do książki :)
Kilka miesięcy temu szukałam tej książki w każdej księgarni i bibliotece. W końcu udało mi się ją dorwać.Kiedy ją przeczytałam załamałam się xd Tak szczerze myślałam,iż będzie o wiele lepsza.Jest dobra ale nie aż tak jak oczekiwałam :)Aczkolwiek ma kilka zaskakujących momentów.Z tego powodu,iż nie mam kompletnie nic do czytania przeczytam ją poraz kolejny:P

Pozdrawiam Nika.

niedziela, 26 sierpnia 2012

Prawo Jazdy

Witam!
Właśnie przed momentem przeczytałam na Facebooku,iż kolejna osoba zdała prawo jazdy.Postanowiłam więc napisać o swoich wspomnieniach z egzaminu.To był najlepszy okres w moim życiu. Jazdy w L-ce itd.
Najgorsze jednak było uczenie się testów.Naście pytań które trzeba było zapamiętać.Nakazy,zakazy itd.Od groma tego.


Swój egzamin miałam 1 stycznia 2012r. O godzinie 9:15 -pierwsza była część teoretyczna,której tak bardzo się nie obawiałam następnie część praktyczna.. To ogromny stres a kiedy udało mi się zdać za 1 razem po 30 minutach jazdy byłam mega szczęśliwa.Myślałam,iż będę zdawać z 5 lub 6 razy a tu miła niespodzianka.Ale cieszę się iż mam to za sobą.Miałam szczęście przeogromne.Nie chciałbym tego powtórzyć.Ludzie zestresowani,pustka w głowie i strach.Coś wyjątkowego i na pewno niezapomnianego.


Pozdrawiam Nika.
I mam nadzije,że następne zmagania Dominiki z egzaminatorem zakończą się POZYTYWNIE :)

Ttauaż

Witam!
Dziś niedziela więc jakby nie patrzeć to najgorszy według mnie dzień tygodnia.
Jakiś miesiąc temu spełniłam swoje marzenie-jedno z wielu na liście moich marzeń.Mianowicie zrobiłam sobie tatuaż.Wiecie bałam się strasznie a kiedy weszłam do salonu myślałam,iż zrezygnuje.Otóż wszystkie historie opowiadane przez ludzi,których znam są legendami.To nieprawda,iż tatuaż boli aż tak.Jest to ból,który każdy z nas jest w stanie wytrzymać.Ból całkowicie inny od każdego bólu jaki poznałam dotychczas.Jestem bardzo zadowolona z efektu i z faktu,iż zdecydowałam się w końcu na jakiś.

Tatuaż znajduje się na nadgarstku prawej ręki.Jest to napis jak widać : Mom,dad i love you . Dlaczego taki? Ponieważ uważam,iż rodzice są najważniejszymi osobami w moim życiu.Moim zdaniem,każdy tatuaż powinien mieć jakąś historie i nie można zrobić go pod wpływem impulsu.Trzeba być w stu procentach pewnym aby później nie żałować.Ja nie żałuje bo wiem,ze to pamiątka na całe życie.I wiem,że znaczy dla mnie tak samo wiele jak Oni.Wielu ludzi zadaje mi pytanie co jeśli pokłócę się z rodzicami?-Otóż nawet jeśli ewentualnie by się tak stało nigdy ich nie znienawidzę i nigdy nie usunę tego tatuażu.To część mnie tak jak oni.Oni dal mi życie i zapewnili dobrobyt przez ostatnie 19 lat.To Oni wspierali mnie kiedy coś mi nie wychodziło.I chociaż miewaliśmy czasy kiedy jedno wątpiło w drugie i drugie w trzecie to moi Rodzice.Zabawne jeszcze rok temu nie zdecydowałabym się na takie stwierdzenie ale wiecie ja zawodziłam ich oni zawodzili mnie ale przecież życie na tym polega.Bagaż doświadczeń znów jest cięższy :)

Pozdrawiam Nika :)

sobota, 25 sierpnia 2012

Poranek

Witam:)
Właśnie próbuję doprowadzić się do ładu. Kiedy wstałam zastałam niesamowitą ciszę.Okazało sie,iż wszyscy opuścili dom i zostałam w nim sama.Takim oto sposobem włączyłam głośno muzykę i poszłam zanurzyć się w wannie :) Wczoraj udało mi się zdenerwować Dorotę,która dziś od rana mnie nawiedziła.

Tym oto dobrym humorem czas działać dalej.Może uda mi się ogarnąć w szufladach lub zrobić coś pożytecznego .
Pozdrawiam i idę dokończyć doprowadzenie siebie i swojego pokoju do porządku .Popołudniu ma wpaść Szymon a wieczorem pewnie z dziewczynami.No zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.
Nika:)

piątek, 24 sierpnia 2012

Paczka

Witam !!:)
Dziś  dzień rozpoczął się bardzo negatywnie.Bardzo irytuje mnie kilka sytuacji dlaczego zawsze winę ponoszą osoby starsze?Ah nieważne. Mój humor znacznie się poprawił kiedy odwiedziłam Dodę i Antka.
I tak mija nam dzień.Ku mojemu zaskoczeniu dziś dodarły moje buty na które czekałam 3 tyg.Ważne jednak,iż dotarły.

z Antkiem :)

Doda pomalowała moje paznokcie i zrobiła mi pyszną herbatkę :) W takiej monotonii spędzimy resztę wakacji.Zostało ostatnie 10 dni wolności.Później dyplom, studniówka,matura :P Ah jednak te cztery lata naprawdę szybko minęły niestety pewnie ciężko będzie rozstać się z niektórymi osobami z klasy..


Właśnie wróciłam na kilka minut do domu i zaraz znów idę na podwórko.Pomimo tej beznadziejnej pogody:) Ciepła kawa i po dziewczyny :) Dziś wraca Dominika więc mam nadzieje,iż blog w jej imieniu się pojawi :) Obiecała 20 także zobaczymy.Uwielbiam jej mobilizację :)


Pozdrawiamy Antek,Dorotii no i ja czyli Nika :)
Niech każdy korzysta z ostatnich dni wakacji,które mijają bardzo szybko.Niestety.

czwartek, 23 sierpnia 2012

Pierścionek

Witam.!
Wczoraj kiedy wracałam z mamą od cioci wstąpiłyśmy do kuzynki do sklepu.Obok jest lombard okazało się jednak,iż nie tylko.Natrafiłam na bardzo fajne dodatki w niskich cenach :) Kupiłam tylko pierścionek,mama natomiast ciekawy naszyjnik z weszką  ale miałam ochotę kupić wszystko :)

                                                   cena pierścionka 5 zł :)

Co do wieczoru spędziłam go w towarzystwie Dorotii i Antka (Honorata) która wróciła z nad morza.Później zebrali się też chłopcy i tak przez kilka godzin rozmawialiśmy o egzaminach z prawka itd.
Pozdrowienia dla tych co z czasem dowiedzą się co stracili :) Świat pełen jest plotek,zawiści i chciwości.Masakra.

Jutro wraca Dominika dziś zasugerowała,iż napisze 20 notek-trzymam za słowo :)

Ogrodniczki

Witam :)
Dziś dzień zaczął się bardzo pozytywnie.Przywitała mnie paczka z ogrodniczkami,które zamawiałam.Jestem bardzo z nich zadowolona.Zamawiałam je z japanstyle i lekko obawiałam się ich wyglądu,rozmiaru itd.Zaryzykowałam i szczerze? Nie żałuje bo jestem bardzo zadowolona.

Teraz od godziny sprzątam swoje biurko które przeszło tornado-wywołane przez moją mamę.Mało kiedy w nim sprzątam gdyż kiedy wszystko jest poukładane ja nie potrafię nic znaleźć:) Ale cóż siła wyższa zwana Mamą :)

w tym wszystkim znalazły się nawet lakiery z przed roku xd Uwielbiam swoje chomikowanie :)
A tymczasem Pozdrawiam i czekam na Antka oraz Dodę,która terroryzuje instruktora na swoich jazdach przed egzaminem :) Uff dobrze,ze ja mam prawko za sobą.Wieczór w ich towarzystwie :)
Jutro wraca Dominika :)

Nika :)

środa, 22 sierpnia 2012

Hip-Hop i Break Dance

Witam!



Nie,nie będę dziś pisać o tym czym jest Hip-Hop bo każdy może wejść w Google i znaleźć wyjaśnienie tych kilku liter.Każdy interpretuje kulturę Hip-Hop na różne sposoby dla mnie to : indywidualność,pokój,nauka i sposób bycia,mówienia.
Któregoś dnia całkiem przypadkiem koleżanka namówiła mnie byśmy poszły na koncert organizowany w mieście w którym wówczas się uczyłyśmy. Zdecydowałam,iż z miłą chęcią zobaczę coś takiego.Wtedy nie miałam pojęcia czym jest Hip-Hop, breakdance i rap. Szczerze? Kiedy byłam w 5 kl podstawówki Hip-Hop był kulturą która wzbudzała wiele kontrowersji.Wracając do koncertu poszłyśmy a kiedy siedząc pomiędzy tymi wszytski ludzmi dostrzegłam tancerzy którzy wywołali ogromny hałas na sali siedziałam wbita w fotel z rozdziawioną buzią i obserwowałam ich kilkuminutowy występ.-dosłownie tak było.Kiedy skończyli zrywając się z fotela klaskałam i darłam się gdyż nie mogłam dowierzać iż człowiek jest wstanie zrobić coś takiego.Była to kompletna wolność,oni unosili się ponad nas byli z nami a my byliśmy w ich świecie przez te kilka minut.Po koncercie słyszałam ich rozmowy o Hip-Hopie,tańcu, wolności i nowych płytach.Od tamtego momentu wszystko uległo zmianie. Pamiętam siedzenie z kuzynem w pokoju i terroryzowanie psychiki piosenkami 2paca od tego wszystko się zaczęło.Pamiętam pierwsze płyty od kuzyna z pokoju,pamiętam kasety nagrywane w domu by przesłuchać jakąś piosenkę.Wtedy by dowiedzieć sie czegokolwiek o tej kulturze nie wystarczyło usiąść na krześle i wpisać w google.Wówczas polegało to na tym,iż zdobywało się informacje,pożyczaliśmy wzajemnie od siebie książki,które trudno było zdobyć,płyty,które rzadko kto miał bo były bardzo drogie,pamiętam winyle na strychu kolegi mojego kuzyna.To było tak magiczne to była walka o wiedzę i chęć jej posiadania.Każda informacja,każda ciekawostka była uśmiechem na twarzy takiej małolaty jaką byłam ja.

Kiedy nastąpiła już era internetu,który był w moim zasięgu wszystko stało się łatwiejsze.Fascynacja i chęć pochłaniania wiedzy na temat tej całej otoczki kultury była ogromna.Postanowiłam,iż nauczę się tańczyć.Może nie tyle co nauczę lecz zmienię swoją szkolę tańca towarzyskiego na sale i kilkoro ludzi z pasją i błyskiem w oku z każdym momentem kiedy wykonywali swój krok.Kiedy coś im się udawało.I tak też się stało.Nie było to łatwe gdyż w tak małym mieście znalezienie Bboy nie było o tyle trudne jak znalezienie ich miejsca przebywania.Szukanie potrwało rok.W tym czasie wyszukiwałam filmików na youtube czy też włączałam muzykę i próbowałam zrobić cokolwiek ze swoim ciałem by było wolne.Po roku znalazłam się na sali z ludźmi,którzy za małolata pokazali mi,iż można mieć tak wielką pasje i nie potrzeba góry pieniędzy lecz muzykę i jakąś podłogę.Oni uczyli teraz mnie i gromadę osób,które przyprowadziłam za sobą.Głodni wiedzy walczyłyśmy ze sobą i swoimi słabościami .Układy,rozmowy,krzyki,były nawet łzy ale to chyba na tym polega,bo zawsze był uśmiech i satysfakcja iż jesteśmy we właściwym miejscu o właściwym czasie i robimy to czego od zawsze każde z nas pragnęło.I wiecie nigdy w życiu nie czułam tak ogromnej radości,nigdy w życiu nie czułam się tak szczęśliwa jak w tamtym momencie.Byłam tam gdzie być chciałam,z ludźmi którzy byli są i będą dla mnie ważni z wielkim uśmiechem na twarzy robiłam to co robić zawsze chciałam.Treningi,treningi,treningi - nie powiem było to trudne zadanie zmagać się ze swoim ciałem,słabościami i faktem, iż czasem brakowało sił lecz walczyliśmy.Wiecie właśnie wtedy dostrzegłam,iż aby latać tak jak oni potrzeba dużo pracy i fascynacji tym co się robi...
Tak mijały miesiące zmagań z samym sobą,swoim ja i całą resztą.Walka by osiągnąć cele,które każdy z nas sobie wyznaczył.

Któregoś dnia padło hasło: Musimy przygotować układ wystąpimy na tym koncercie.Strach w oczach itd.Ale zaczęliśmy burze mózgów. Pamiętam jak dziś ciarki na plecach,motyle w brzuchu i stres jaki czuła każda z nas przed wyjściem na scenę-udało się.Każda z nas zadowolona w pełni walczyła dalej.Pomimo,iż któregoś dnia okazało się,że dziewczyny z którymi trenowałyśmy stworzyły swoją grupę nie załamując się podjęłyśmy działanie własnej grupy.Znaleźliśmy sale i Gosie,która pomogła nam uczyć się innych kroków i próbować nowych stylów.Krzyki,wrzaski,kłótnie i nasze trudne charaktery wiecie to uczucie,które towarzyszy mi kiedy o tym wspominam jest nie do opisania.Od tamtego momentu wymyślałyśmy wszystko wszędzie.Gdzie tylko było to możliwe.Ćwiczyłyśmy również wszędzie.Pamiętam zimę i stację PKP kiedy padnięte po treningu walczyłyśmy dalej z układem by go zapamiętać.To wszystko jest tak fajne - rady,porady i pomoc sobie nawzajem.Pomimo tego iż każda miała inny pomysł czasem udawało nam się osiągnąć zamierzony cel i podnieść wyżej poprzeczkę.
Udało nam się zorganizować pierwszy nas w życiu koncert 4 godziny z kulturą Hip-Hop,4 godziny dobrej zabawy i moja kontuzja - skręcona noga poraz hmm 9 ? W ciągu 2 lat byłyśmy razem i stałyśmy się Rodziną.Którą dziś wspominam z uśmiechem i tak pozostanie pomimo wszystko.
W ten właśnie sposób dopłynęliśmy do brzegu. Mija własnie rok od kiedy każda z nas poszła w swoją stronę.Wiecie czasem tak się dzieje.Studia,w moim i Doni wypadku matura a może tez towarzystwo.
Pożegnaliśmy sie wzajemnie i uznaliśmy,iż czas przywitać dorosłość. Wiem,iż każda z nas z uśmiechem wraca do tego wszystkiego i taniec towarzyszy nam do dziś.

Podsumowując dalej wierze w idee kultury Hip-Hop dalej jest to dla mnie coś ważnego i kiedy mam tylko możliwość poznaje ją dalej. Wiecie dziś świat jest pełen pozerów, pseudo ''ziomali'' itd. Zwariowaliśmy,my,świat i całe otoczenie.Ale to tak jak w piosence trzeciego wymiary : ''Dolina Klaunów''.
Świat zamknięty kiedyś na kulturę Hip-Hop dziś nawet nie zwraca uwagi na baggy czy koszuli XXXL. Lecz wielu myli swoją interpretacje ukazywania iż wierzy się w idee z lansem.Niestety przecież czym byłby świat bez tego wszystkiego.Czasem warto wrócić do przeszłości i poznać wszystko od korzeni.

Podsumowując kilku rzeczy w swoim życiu żałuje lecz każdy z nas podobno uczy się na własnych błędach ja również wyciągnęłam konsekwencje. Świat pełen jest narkotyków i dilerów którzy otaczają nas każdego dnia.Są jak pijawki ale czasem warto odmówić.Nie,nie żałuje,ze tak potoczyło się moje życie a nie inaczej.Straciłam wiele ale i odzyskałam sporo.Przez własną głupotę przestałam tańczyć i przez własną głupotę przestałam mieć pasje.Dziś trudno jest wrócić do tego wszystkiego Po drodze zgubiłam wielu ludzi ale i kilkoro zostało.Wiem jedno ten etap w moim życiu właśnie się zakończył muszę powitać dorosłość niestety nic w życiu nie jest łatwe:) Tu w serduchu dalej jest taniec,kultura i marzenia.
Dzięki tańcowi poznałam kto wierzy we mnie naprawdę,nauczyłam się walczyć i pomimo wszystko się nie poddawać.
Człowiek bez pasji jest pustym człowiekiem-naprawdę.


PS.Donia wraca w piątek jej obowiązkiem jest napisanie 10 notek na blogu.Dziś dzień? jak codzień spędzony z Dorotą i telefonem od Dominiki :)

Pozdrawiam Nika.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Nasza znajomość:)

Witam.
Postanowiłam napisać jak zaczęła się nasz znajomość.
3 lata temu kiedy zdecydowałam się na to Liceum kompletnie nikogo nie znałam. Dominikę poznałam w wakacje i okazało się,że obie będziemy w tej samej klasie.Nasza znajomość miała trudne chwile ale przetrwała.W niektórych sprawach różnimy sie całkowicie a w niektórych jesteśmy identyczne-dosłownie. Zaczęło się od wspólnych przerw,rozmów i siedzenia w jednej ławce.Z czasem kiedy nie było jej w szkole mój dzień był dniem straconym.Wiecie człowiek potrzebuje takich ludzi.W drugiej klasie namówiłam Dominikę aby zaczęła ze mną uczęszczać na treningi Hip-Hopu i Break Dance.W ten sposób spędzałyśmy jeszcze więcej czasu razem i chcąc nie chcąc mogę śmiało dziś nazwać ją Przyjaciółką.Choć obie wątpimy w przyjaźń myślę,że ona również zdaje sobie sprawę z tego,iż przyjaźnimy się od momentu kiedy pierwszy raz opowiadałyśmy sobie wzajemnie o swoim życiu.Mieszkamy 35km od siebie.Pomimo to godzinami rozmawiamy przez Telefon czasem gadamy o bzdurach,czasem się śmiejemy a czasem planujemy -mamy totalnie śmieszne czasem pomysły.W tym roku kończy się nasza szkoła.Co dalej? Myśle,ze wspólne studia a nawet jeśli nie i tak wiem,że będziemy rozmawiać i spotykać się i godzinami rozmawiać.
Kazdy z nas musi mieć przyjaciół w swoim życiu ja mam ją i Dorotę i wiecie przyjaźń to naprawdę fajne uczucie.:)Mam nadzieje,że NASZ świat zainteresuje również i was.
Pozdrawiam.
Zdjęcia Kl.I
Kl.II



Kl.III



To już 3 lata.Dużo się zmieniło strasznie dużoo.Pragnę teraz publicznie ogłosić,ze ten ostatni rok będzie rokiem naszych pomysłów i podróż :) Tak mam zamiar mieć tysiąc pomysłów na minute i znów gubić sie z Tobą w miastach :)